top of page

Hiszpania w kawałkach #4 Madryt

Okres wakacyjny dobiegł końca, a gorące dni już powoli przemijają... Ten letni czas, a tyczy się to zwłaszcza tych ostatnich, niezwykle upalnych dni, wykorzystałam najlepiej, jak tylko potrafiłam. Czas jednak już powoli wyciągać jesienne kurtki z szafy, a sandały zamieniać na cieplejsze obuwie. Dni może i jeszcze będą ciepłe, ale za to ranki i wieczory już tylko chłodniejsze.

Przerwa pomiędzy artykułami była dosyć długa, jednak wracam z kolejnym, świeżym i ciekawym wpisem o kolejnej części Hiszpanii - tym razem pod lupę wzięty został Madryt.

Zazwyczaj, kiedy mamy w planie wycieczkę do Hiszpanii, długo się nie zastanawiamy - wybieramy najczęściej Madryt. Być może dlatego, że dużo się o nim słyszy, być może dlatego, że właśnie to miasto proponowane jest jako pierwsze w większości biur podróży, może dlatego, że nie znamy hiszpańskiego, a zawsze marzyliśmy, o tym, żeby tam pojechać - w tym mieście bowiem, tak samo często jak hiszpański, usłyszymy również angielski, nie będzie więc żadnego problemu z porozumieniem się z tubylcami w tym właśnie języku. A może po prostu chcemy się tam wybrać, bo najzwyczajniej w świecie nam się to miasto podoba. To nie ma znaczenia, ponieważ każdy powód jest dobry, aby je odwiedzić. Nie da się ukryć, że jest to jedno z najbardziej popularnych miejscowości w Hiszpanii, odwiedzanych przez turystów z całego świata i raczej nikt nie ma wątpliwości gdzie się znajduje. Dla tych mniej zorientowanych - Madryt (region) jest dosyć łatwy w zlokalizowaniu, ponieważ znajduje się praktycznie w samym środku kraju. Z kolej miasto Madryt, znajdujące się w regionie o tej samej nazwie jest również stolicą Hiszpanii oraz największą jego miejscowością. Ponadto, jakby tego było mało, jest trzecim największym miastem w całej Unii Europejskiej, zaraz po Londynie i Berlinie. I co ciekawe - Madryt, a konkretnie plac Puerta del Sol (widoczny na zdjęciu powyżej) jest dokładnym centrum Hiszpanii.

Jest to miejsce szczególnie polecane dla osób lubiących zwiedzać, ponieważ naprawdę jest co. Na prawie każdej ulicy znajdziemy coś, przy czym będą stali już inni turyści z aparatami, próbujący się przecisnąć choć odrobinę bliżej.

Przykładowymi miejscami cieszącymi sie dużym zainteresowaniem są:

Parque zoológico de Madrid - Park Zoologiczny w Madrycie (mieście). Dlaczego zwróciłam na to uwagę? Ponieważ jest to jedne z tylko 3 miejsc w Europie, gdzie możemy zobaczyć Pandę Wielką (pozostałe to Berlin i Wiedeń).

Parque del retiro - Dosłownie "Park wyciszenia, wycofania się". Jest to niezwykle piękne miejsce, w którym rzeczywiście będziemy mogli skutecznie się wyciszyć i oddalić od świata. Zielone piękno przyrody wokół zadziała na nas lepiej niż cokolwiek. Możemy również wybrać aktywny wypoczynek w postaci przepłynięcia się po tamtejszym jeziorze łódką, którą wypożyczymy na miejscu. Ponadto, w jego skład wchodzi jeszcze wiele budynków, do których również warto wstąpić. Cała powierzchnia parku wynosi 118 hektarów.

El Estadio Santiago Bernabéu - Drugi największy stadion w całej Hiszpanii (pierwszy znajduje się w Barcelonie). Jest przygotowany na aż 81 044 miejsc zarówno stojących, jak i siedzących. Dla porównania - największy stadion w Polsce - Stadion PGE Narodowy w Warszawie pomieści tylko 58 500 osób. Warto więc się tam wybrać i zobaczyć go na własne oczy!

Sama kuchnia w Madrycie nie różni się mocno od przepisów występujących w sąsiednich regionach, mimo tego posiada kilka wyjątkowych i typowych dla siebie dań, które są jego ikonami utożsamianymi z tym miejscem. Odnalezienie ich gdzie indziej mogłoby nie należeć do najłatwiejszych zadań.

Oto kilka z nich:

Cocido madrileño - Jest to mięso gotowane w jarzynach, dosłownie bomba witaminowa. Wygląda pięknie - jest kolorowe i przyciąga wzrok, a przede wszystkim - niesamowicie zdrowe! W największych ilościach serwowane jest jednak tylko zimą. Ulegnie mu nawet ten, kto już przed chwilą zjadł swoją porcję.

Callos a la Madrileña - To bardzo historyczny posiłek w kuchni madryckiej,. Można powiedzieć, że jego odpowiednikiem są nasze polskie "Flaczki", jednak sposób przygotowania i ogólny całokształt raczej odbiega od przepisu, jaki dotychczas znaliśmy. Mimo tego, wygląda bardzo apetycznie i warto go spróbować będąc w tych okolicach.

Bocadillo de Calamares - Każdy, kto przybędzie do Madrytu, koniecznie musi tego spróbować. Jest to kanapka z kalmarów, niesamowicie rozchwytywana zarówno przez turystów, jak i tubylców. Zjedzenie tej kanapki podczas wizyty w Madrycie jest tak oczywista, jak umycie zębów po przebudzeniu - nie można tego pominąć!

Patrząc na położenie Madrytu, jego klimat można ocenić na dosyć specyficzny. Zimy bowiem są chłodne, temperatura ustaje zwykle przy około 6ºC, z kolei latem dochodzi nawet do 45ºC zatrzymując się jednak najczęściej (być może na szczęście) przy 35ºC.

W porównaniu do innych regionów, jest on bardzo mały, mimo tego nie wyobrażam sobie wyjazdu do Hiszpanii bez jego odwiedzenia - jest to absolutnie konieczne. I wszystkich Was również do tego zachęcam!

bottom of page